poniedziałek, 15 czerwca 2015

EDUKACJA MUZYCZNA MALUCHA :)

Muzykalna byłam od zawsze, przynajmniej tak mówią, że w wieku 3 lat już śpiewałam z babcią :) Pierwszy debiut na dużej scenie zaliczyłam w przedszkolu, później były występy w szkole podstawowej, kółka wokalne, chór kościelny, chór gospel, a teraz sama prowadzę scholę dziecięcą. Na szczęście słoń na ucho mi nie nadepnął i ci, którzy przebywają ze mną nie muszą na siłę zaciskać uszu, kiedy zaczynam śpiewać :)
Muzyka od zawsze była obecna w moim życiu. Kiedy chodziłam do szkoły - w uszach miałam słuchawki, kiedy jeździłam na studia - było tak samo. Kiedy leżałam w ciąży w szpitalu to praktycznie prawie cały czas ze słuchawkami na uszach. Teraz kiedy sprzątam, gotuję, bawię się z Julką odpoczywam, a nawet kiedy piszę tego posta w tle rozbrzmiewają dźwięki muzyki :) I siłą rzeczy, czy Julka chce czy nie chce na muzykę została skazana (no bo jak wiecie z wcześniejszego posta - występ na festiwalu piosenki już też zaliczyła ;)
To, czy dziecko będzie muzykalne, czy będzie chciało śpiewać, grać na instrumentach - kształtuje się bardzo wcześnie, właściwie od pierwszych dni życia, a nawet od czasu życia płodowego dziecka. Jedni mówią, że muzyka klasyczna, że Mozart, ale tak naprawdę ważne jest, żeby dzieci miały w ogóle możliwość słuchania muzyki. Oczywiście dobrze jest, jeśli jest to muzyka dla dzieci, ale niekoniecznie musi tak być. W naszym domu rozbrzmiewają różne dźwięki, począwszy od Maryli Rodowicz, Patrycji Markowskiej, przez Magdę Anioł, Trzecią Godzinę Dnia, gospelowego Hillsonga, Monikę Urlik, Queen, James Blunta, Passengera i wiele innych. Ale to nie wszystko - rozbrzmiewają też utwory typowo dziecięce. 
Dziś chcę Wam zaprezentować kilka moich perełek wśród płyt dla maluszków.

1. MUZYKA BOBASA
to seria płyt z muzyką holenderskiego kompozytora Raimonda Lapa. Seria ta jest skomponowana szczególnie dla niemowląt. W poszczególnych utworach kompozytor zawarł odgłosy natury: szum morza, wiatru, dźwięki wydawane przez dzieci - gaworzenie, śmiech niemowlaka. Jedne utwory są spokojne, inne szybkie, wszystkie jednak są dostosowane do malutkiego dziecka. 
Nie posiadamy w domu całej serii muzyki bobasa, na którą składa się aż 9 płyt. W swojej kolekcji mamy 6 krążków. Najbardziej jednak do gustu przypadła nam pierwsza płyta muzyki bobasa, usypianki bobasa i mądry bobas.
Julka uwielbia te płyty. Widać, jak aktywnie słucha - kiedy słyszy znajome dźwięki okazuje radość, co więcej zawsze kiedy śpi jedna z płyt gra cichutko w tle. Razem próbujemy bawić się z muzyką - tańczymy, powtarzamy dźwięki (oczywiście póki co tylko rodzice) i wystukujemy rytmy. 
"Pierwszy raz słyszę morze" - to nasza ulubiona kompozycja, w rytm której falujemy sobie i bujamy się. 
Muzykę bobasa nie tylko uwielbia Julka, ale uwielbiają też mama i tata. Zwłaszcza po długim i męczącym dniu dobrze jest usiąść wygodnie i słuchać, słuchać i słuchać bez końca :)
Utwory z tych płyt działają bardzo kojąco i uspokajająco. Kiedy Julka budzi się w nocy (a ostatnio niestety dzieje się to często, bo ząbkujemy) i zaczyna przeraźliwie płakać, od razu włączamy bobasową muzykę, a ona od razu uspokaja się, wtula w mamę lub tatę i po kilku utworach dalej zasypia.



Jeśli chcecie czegoś więcej dowiedzieć się o bobasowej muzyce, to odsyłam do jej strony: MUZYKA BOBASA


2. MUZYCZNE LEKTURY OBOWIĄZKOWE DLA MALUSZKÓW
To czteropłytowy album z muzyką: Mozarta, Chopina, Bacha i Vivaldiego. Muzyka klasyczna, która działa na dzieci uspokajająco, kształtuje wrażliwość muzyczną. Cóż tu dużo pisać, po prostu dobra muzyka, jednak trzeba wziąć pod uwagę fakt, że nie każdy rodzic lubi słuchać muzyki klasycznej.




3. KOŁYSANKI Z MIŁOŚCIĄ
Od tej płyty właściwie zaczęła się nasza przygoda z muzyką. Piękne, nastrojowe utwory, z bardzo dobrymi tekstami i w dobrym wykonaniu wokalnym. Rzadko na rynku muzycznym można znaleźć tak dobrze zrobione piosenki dla dzieci. Kołysanki od początku towarzyszyły
nam w czasie układania się do snu. Najpierw słuchałyśmy płyty, a z biegiem czasu mama i tata zaczęli je nucić :)
Śpiewajcie swoim maluszkom kołysanki, bo słuchanie i śpiewanie kołysanek pomaga dziecku zasnąć, uspokaja, ale także pozwala zbudować więź pomiędzy dzieckiem a rodzicem.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz